Odcinek 67. | |
---|---|
Zero bezwzględne | |
Seria | Sanktuarium |
Numer odcinka wg serii | 67. |
Poprzedni odcinek | Odcinek 66: Najpotężniejszy Smok |
Następny odcinek | Odcinek 68: Niebiańskie tornado |
Główne postacie | Hyoga, Camus |
Odcinek 67: Zero bezwzględne - sześćdziesiąty siódmy odcinek anime Rycerze Zodiaku.
Streszczenie[]
Seiya, Shun i Hyoga płaczą dalej po Shiryu, ale po chwili zauważają, że przed wejściem do Domu Wodnika patrzy i obserwuje ich Camus. Hyoga postanawia z nim walczyć i każe Seiyi oraz Shunowi iść dalej, na co Rycerz Wodnika im pozwala. Seiya i Shun biegną do Domu Ryb, z kolei Camus i Hyoga wchodzą do środka Domu Wodnika, gdzie rozpoczynają walkę. Rycerz Łabędzia atakuje go Diamentowym Pyłem, lecz Camus zatrzymuje atak w jednej dłoni i po chwili atakuje Hyogę, zamrażając jego nogę. Rycerz Wodnika mówi mu, że temperatura jego nogi spadła do temperatury zera bezwzględnego, po czym znów go atakuje, by potem zaatakować go Spełnieniem Poranka. Ku zdziwieniu Camusa, Hyoga przeżywa atak i znów próbuje zaatakować Camusa. Ten w końcu mu wygarnia, że to bezcelowe i znowu zamyka go w Lodowej Trumnie. Ten zwiększa swoją energię ile może i wydostaje się z pułapki. Wybuch odrzuca Camusa, który uderza w kolumnę. Hyoga atakuje Camusa wiązką energii, na co ten odpowiada tym samym. Wiązki energii stykają się ze sobą w połowie odległości między nimi. Obydwaj wiedzą, że skończy się to czyjąś śmiercią, mimo tego żaden nie rezygnuje. Cała energia przybywa do Hyogi i ten ją kumuluje w kuli, którą rzuca w Camusa. Naramiennik Zbroi Wodnika zostaje zamrożona, podobnie jak cały Dom Wodnika. Rycerz Wodnika postanawia w końcu zabić Rycerza Łabędzia i przymierza się do ataku Spełnienie poranka. Zauważa jednak, że Hyoga również próbuje wykonać ten atak. Ich ataki stykają się ze sobą i po chwili wokół Domu Wodnika zaczyna padać śnieg. Obydwóch zamraża. Camus przed śmiercią gratuluje Hyodze osiągnięcia temperatury zera bezwzględnego i odkrycia siódmego zmysłu. Żałuje on, że nie może uratować życia Rycerzowi Łabędzia. Przeprasza Hyogę i umiera. Hyoga dziękuje Camusowi za wszystko i w końcu on sam umiera.